Polacy mają świadomość rosnących cen węgla. Odczują to nie tylko mieszkańcy domów wolnostojących, które bezpośrednio ogrzewają swoje wnętrza kominkami. Również ogrzewanie centralne będzie dużo droższe.
Panika nigdy nie jest dobra, ale konieczne jest podjęcie działań przez rząd, które mogą zahamować pogłębianie się tego problemu. Największe obawy dotyczą tego, że możemy zostać na zimę bez ogrzewania. Jest to najczarniejszy z możliwych scenariuszy, ale pewne prawdopodobieństwo cały czas istnieje.
Cena węgla a wojna w Ukrainie
Za cenę węgla w bezpośredni sposób odpowiada wojna w Ukrainie. Jeśli spojrzymy na dane ze stycznia i lutego, to ceny notowanego w ARA węgla utrzymywały się na stałym poziomie nieprzekraczającym 200 dolarów.
Wszystko zmieniło się jednak, kiedy Rosja napadła zbrojnie na swojego zachodniego sąsiada. Większość państw jednogłośnie wprowadziła sankcje na rosyjskie towary i usługi. Wzięły w tym udział nawet takie państwa jak Japonia.
Nowe zagrożenie dla środowiska
Ograniczenie dostępu do węgla ma jeszcze jedną bardzo złą konsekwencję. Otóż wiele osób będzie uciekać się do palenia tańszymi materiałami. Dotyczy to również szkodliwych substancji takich jak plastik.
Palenie śmieci to prawdziwa plaga w Polsce, ale sytuacja zaczęła się poprawiać, gdy wiedza na temat środowiska zaczęła być coraz bardziej powszechna. Niestety obecna sytuacja sprawia, że Polacy znów będą desperacko szukać alternatywnego opału.
Warto przeczytać
Małpie gangi na dalekim wschodzie. Niepozorne zagrożenie
Papierosy będą tańsze od chleba? Co z podatkiem akcyzowym?
Iran ostrzega przed tureckim imperializmem