Black Lives Matter z coraz mniejszym poparciem

black lives matter

Black Lives Matter z coraz mniejszym poparciem

Black Lives Matter to ruch, który pojawił się w Stanach Zjednoczonych po śmierci George’a Floyda. Sprawą tego mężczyzny żyło niedawno bardzo wiele osób na świecie. Zginął on w starcia z policjantem, który miał doprowadzić do jego śmierci poprzez przyduszenie go kolanem. Wtedy z ust Floyda padły słynne słowa „I can’t breathe” (ang. nie mogę oddychać). Bardzo duża grupa osób w tym zdarzeniu dopatrzyła się symbolu rasizmu i rzekomego ucisku ze strony białej większości w Stanach Zjednoczonych. Doprowadziło to masowych rozruchów, które niestety przerodziły się w brutalne zamieszki.

Podczas ich trwania dochodziło do brutalnych pobić oraz zniszczenia mienia. Utraciło na tym wiele sklepów i innych lokali, które podczas protestów były demolowany. Działania te sprawiły, że dzisiaj dużo mniej osób popiera ten ruch. Wcześniej miał on poparcie obu amerykańskich partii, lecz Republikanie odwrócili się od niego, gdy protestujący zaczęli prowadzić bardzo agresywne działania względem policji.

Ruch BLM a Polacy

Niedawno głośno było o sprawie klękania podczas meczu na Wembley. Od czasu wypromowania ruchu BLM, na angielskich stadionach zaczęto symbolicznie klękać, aby oddać hołd ofiarom rasizmu. Przed meczem Polski pojawiło napięcie, gdyż nie byliśmy pewnie, czy Polacy wezmą przykład z Anglików i uklękną. Piłkarze zdecydowali, że nie zrobią tego. Jednym z przeciwników tej nowej „tradycji” był Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

– Ja jestem absolutnie przeciwko takim akcjom. To jest bowiem populizm, bo za tym nic nie idzie. Piłkarze czasem klękną, a jakby się niektórych z nich spytać, dlaczego klęczą, to nawet by nie wiedzieli – powiedział Boniek podczas rozmowy z redakcją Sport.pl

Klękanie byłoby dosyć dziwne, gdyż gest ten miał na celu przeproszenie osoby należące do mniejszości rasowej za lata kolonializacji. Polacy jednak nikogo w tamtych czasach nie kolonializowali, więc nie mamy tak naprawdę za co przepraszać. No chyba że ktoś uważa, że sam kolor skóry oznacza o współwinę za kolonializm. Ale takie stanowisko nie byłoby choć trochę niedorzeczne?

– Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że bym nie ukląkł (…) W naszej historii nie mieliśmy powodów, dla których teraz mielibyśmy to robić – skomentował sprawę Jan Tomaszewski, bramkarz.